Białoruś zmusiła do lądowania w Mińsku irlandzki samolot pasażerski lecący z Grecji na Litwę
W niedzielę miejsce miała bezprecedensowa sytuacja, kiedy to samolot irlandzkiej linii lotniczej Ryanair rejs FR4978 (zdjęcie) lecący z Aten w Grecji do Wilna na Litwie został „zmuszony” do lądowania na Białorusi. Samolot znajdował się w przestrzeni powietrznej Białorusi zaledwie ok. 10 km (6 mil) od granicy z Litwą, kiedy zmienił trasę i skręcił w kierunku Mińska, stolicy Białorusi.
Linia lotnicza Ryanair przekazała, że białoruscy kontrolerzy lotów poinformowali pilotów o zagrożeniu bombowym i nakazali lądowanie w Mińsku. Białoruskie wojsko poderwało swojego odrzutowca MIG-29, aby ten eskortował samolot, w celu wypełnienia polecenia kontroli lotów wydanego załodze.
Po wylądowaniu samolotu białoruscy agenci bezpieczeństwa aresztowali Romana Pratasevicha, który prowadził popularną aplikację do przesyłania wiadomości, która pomagała organizować masowe demonstracje przeciwko autorytarnemu przywódcy Białorusi Aleksandrowi Łukaszence. Usunęli też z samolotu dziewczynę Pratasevicha, Sofię Sapegę, Rosjankę, która studiuje na wileńskim uniwersytecie.
Następnie agenci z psami sprawdzili samolot, bagaże pasażerów i kilka godzin później ostatecznie pozwolili kontynuować lot do Wilna.
Według prezesa linii Ryanair, Michael-a O’Leary w rozmowie z Politico, zdarzenie to było „przypadkiem porwania sponsorowanego przez państwo – piractwa sponsorowanego przez państwo”.
Stacja telewizyjna TVN przekazała, że Unia Europejska natychmiast uzgodniła szereg sankcji wobec Białorusi, w tym zakaz korzystania dla niej z przestrzeni powietrznej i lotnisk 27 państw członkowskich UE. Przywódcy UE nazwali bezczelnym „porwaniem” samolotu irlandzkiego przewoźnika Ryanair i zażądali natychmiastowego uwolnienia Romana Pratasevicha (zdjęcie), kluczowego wroga autorytarnego prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki.
Jak podał newsweek.com, sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki w oświadczeniu poinformowała, że administracja Joe Bidena potępia to co nazwała „szokującym aktem” zmiany kierunku lotu w celu zatrzymania dziennikarza. „To stanowi bezczelną zniewagę dla międzynarodowego pokoju przez ten reżim. Domagamy się natychmiastowego, międzynarodowego, przejrzystego i wiarygodnego śledztwa w sprawie tego incydentu” – powiedziała, dodając, że Stany Zjednoczone są w kontakcie m.in. z NATO, UE, Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w sprawie kolejnych kroków.
Jak podało CNN, niektóre międzynarodowe linie lotnicze zaczęły omijać przestrzeń Białorusi po tym incydencie. Skandynawskie linie lotnicze – Scandinavian Airlines (SAS) poinformowały dzisiaj, że zmieniają trasę dla połączenia Oslo z Kijowem, czyli stolicami Norwegii i Ukrainy, zgodnie z instrukcją otrzymaną od Szwedzkiej Agencji Transportu. Łotewskie linie lotnicze AirBaltic zdecydowały się nie wkraczać w białoruską przestrzeń powietrzną. Zarejestrowana na Cyprze Avia Solutions Group, która ma bazę lotniczą w regionie Bałtyku również poinformowała, że nie będzie używać białoruskiej przestrzeni powietrznej.
Sekretarz ds. Transportu Wielkiej Brytanii Grant Shapps przekazał na swoim profilu na Twitterze, że polecił brytyjskiemu Urzędowi Lotnictwa Cywilnego zażądać od linii lotniczych „unikania białoruskiej przestrzeni powietrznej w celu zapewnienia bezpieczeństwa pasażerom”. Powiedział, że zawiesił także zezwolenie na prowadzenie działalności białoruskiemu flagowemu przewoźnikowi Belavia.
Z biegiem czasu i w miarę spływania większej ilości informacji w tej sprawie, prawdopodobnie więcej linii lotniczych zdecyduje się na omijanie terytorium Białorusi.