Dobry czas dla Kanady, aby ściągnęła lekarzy i pielęgniarki z Polski
Borykając się z brakami personalnymi w służbie zdrowia osoby odpowiedzialne zastanawiają się skąd wziąć personel medyczny, aby podołać zapotrzebowaniu związanym nie tylko z pandemią, ale i regularnymi sytuacjami chorobowymi.
Dobra wiadomość. Od dzisiaj, tj. 16 maja, m.in. lekarze oraz personel medyczny dostał dodatkową motywację do emigracji z Polski. Rządząca partia PiS wprowadziła motywację do większego nic-nierobienia dla najuboższych likwidując podatek dochodowy, a w zamian wprowadzając wyższy podatek dla osób z klasy średniej i wyższej oraz dla osób samozatrudnionych self-employed.
Otwierając teraz furtki w programach imigracyjnych, a także ułatwiając nostryfikację dyplomów, dla europejskich, w tym polskich lekarzy i pielęgniarek Kanada może przejąć choć część tych, którzy będą emigrować do Niemiec i Wielkiej Brytanii. Bo, że będą emigrować, zwłaszcza młodzi i ambitni, nie tylko lekarze to pewne.
Nie ma czasu na wielomiesięczne i wieloletnie prowadzenie dywagacji. Kanada potrzebuje lekarzy i pielęgniarek. Europa może ich dostarczyć. Mówiących w każdym języku. Wystarczy zmienić kilka zmiennych w punktacji i zarządzaniu systemem imigracyjnym, aby otworzyć furtkę tym, którzy mogą naprawdę uczynić zmianę na dobre nie tylko w Ontario.
Bedąc w temacie Europy, chciałbym, poinformować, że piękne Włochy od dzisiaj przyjmują wszystkich turystów przylatujących z Unii Europejskiej, którzy posiadają negatywny wynik testu na koronawirusa.
Tak więc wystarczy, jeśli wybierzesz linię lotniczą oferującą przelot do Włoch z przesiadką w jednym z wielu lotnisk w Europie i okażesz negatywny wynik, aby cieszyć się piękną Italią. Po powrocie do Kanady jednak czekać będzie Cię hotelowa kwarantanna na lotnisku, chyba, że zmienią się wcześniej przepisy, lub doczekasz do po-Labour Day weekendzie, kiedy to najprawdopodobniej Kanada poluzuje podróże z Europą.