Jaka przyszłość czeka e-skutery w Toronto?
Okazuje się, że elektryczne skutery wzbudziły wiele kontrowersji i zapaliły wiele lamp alarmowych u urzędników miejskich w Toronto. Zebrali oni obecnie więcej argumentów przeciw niż za pozostawieniem programu pilotowego zezwalającego na poruszanie się e-skuterom po mieście.
Co to są e-skutery? Najczęstsza ich forma to elektryczna hulajnoga, która może osiągnąć prędkość jazdy ok 30km/h. Elektryczne hulajnogi w ostatnich latach zdobyły ogromną popularność w Europie. Są nieodzowną częścią europejskich miast. Hulajnogę można mieć na własność lub można ją wypożyczać na minuty z jednej z wielu ich lokalizacji w mieście. Najbliższą dostępną hulajnogę można namierzyć i wynająć za pomocą specjalnej aplikacji w smartfonie. Elektryczne hulajnogi są szczególnie przydatne do szybkiej i łatwej komunikacji na terenie miejskim i przy krótszych odległościach.
W Toronto wiele wskazuje na to, że zaledwie po roku od wprowadzenia programu pilotażowego zezwalającego na używanie e-skuterów, zostaną one zabronione.
Sytuacja prawna jaka obecnie obowiązuje, to ogólno-prowincyjny program pilotażowy, w którym bierze udział również Toronto, a który zezwala na korzystanie z elektrycznych skuterów na drogach Ontario.
Projekt pilotażowy został wprowadzony 1 stycznia 2020 roku na okres pięciu lat i dał władzom miast w prowincji Ontario zielone światło na zezwalanie na poruszanie się elektrycznych skuterów na jezdni lub poboczu autostrady.
Skutery w Ontario nie mogą przekraczać prędkości 24 km/h i muszą być wyposażone w klakson lub dzwonek. Jeździć na e-skuterach mogą osoby od 16-go roku życia, a każdy poniżej 18-tu lat musi jeździć w kasku.
Aby pozostawić ten projekt na dłużej, należałoby dopasować przepisy miejskie.
Po tym jak rada miejska Toronto wysłuchała obaw mieszkańców, poprosiła w lipcu ubiegłego roku wydział usług transportowych o zbadanie kwestii dostępności i ubezpieczenia w przypadku e-skuterów.
Wśród zgłaszanych sprzeciwów pojawiły się głosy dotyczące osób niepełnosprawnych oraz seniorów, którzy narzekają na elektryczne hulajnogi jeżdżące po chodnikach, brak sposobów i zasobów miejskich, aby egzekwować istniejące prawo, oraz kwestie związane z odpowiedzialnością i ubezpieczeniem.
Ogólnie rzecz ujmując, urzędnicy miejscy twierdzą, że obowiązujący program pilotażowy stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa w sferze publicznej, stwarza dodatkowe bariery dla osób starszych i niepełnosprawnych, obciąża istniejącą infrastrukturę i nie gwarantuje egzekwowania prawa z nim związanego.
Tymczasem w tym miesiącu, tj. kwiecień 2021, została przeprowadzona ankieta online przez Nanos, która wykazała, że większość ludzi w Toronto popiera program pilotażowy dla elektrycznych skuterów. Według tej ankiety, w której wzięło udział 751 osób, około 76% powiedziało, że poprze lub w pewnym stopniu poprze miasto, jeśli to zechciałoby wprowadzić rozwiązania transportowe bardziej przyjazne dla środowiska. Jedynie 12% ankietowanych nie miało swojego zdania.
Co więc zrobi miasto Toronto w kwestii m.in. elektrycznych hulajnóg?
Podobne trudności we wczesnych etapach wprowadzania tej innowacji do życia codziennego miały miasta w Europie. Minęły lata, prawa, a do nich poprawki zostały wprowadzone i temat ten jest już w większości państw Europy uregulowany.
Może więc Toronto powinno spojrzeć przez ocean?